Pierwszy powrót

Zdjęcie pochodzi z http://en.wikipedia.org/wiki/Everest_Base_CampHej!! Zostawiłam z ciężkim sercem Piotra w bazie pod Everestem dwa dni temu. Powrót jest ciężki. Wczoraj z szerpą przeszłam 11,5 h do Namche Bazar. Dzisiaj 7,5 do Lukla. Mam widok z ,hotelu’ na lotnisko:) Mam nadzieje, ze uda się jutro polecieć do Kathmandu.

Lobuche East

O 10.30 czasu nepalskiego weszlismy na Lobuche East 6119m. Ewelina weszla jako jedyna kobieta i juz jest w bazie. Wszyscy uczestnicy wyprawy na Everest nocujemy w namiotach pod samym szczytem. Ta aklimatyzacja pozwoli nam tylko 2x przechodzic Ice Fall.

Dzisiaj w Dingboche bylo slychac krzyk kobiety

Zginal jej maz. On byl tzw Ice Fall Doctor. Ice Fall Doctors to grupa Sherpow – profesjonalnych wspinaczy ktorzy przygotowuja i utrzymuja droge przez Ice Fall. Ice Fall to lodowiec, tak jakby zamarznieta rzeka pelna szczelin i wielkich przesuwajacych sie lodowych blokow. Jest to odcinek pomiedzy baza pod Everestem, a obozem pierwszym – najtrudniejszy technicznie i najbardziej niebezpieczny. Z jednej strony to oplacalna praca dla Sherpow, a z drugiej bardzo niebezpieczna…

Jutro idziemy do Lobuche Bace Camp 4900m

Czyli do bazy pod szczytem Lobuche. Mniej wiecej 12-ego kwietnia bedziemy probowac wejsc na szczyt. Dzisiaj widzielismy ta gore – jest wielka i piekna (internet za wolno chodzi zeby przeslac foty). Dzisiaj podeszlismy na pobliskie wzgorze na 4600m – widzielismy Lhotse, Makalu i Ama Dablam. Czujemy sie dobrze. Saturacja w granicach 84 – 88 :)